Radosław Paczuski kontra Laïd Zerhouni Wiktor Zalewski kontra Daniel Skibiński Krzysztof Głowacki kontra Dawid Kasperski Artur Szczepaniak kontra Krystian Kaszubowski Bogdan Gnidko kontra Dominik Humburger Damian Piwowarczyk kontra Marcin Wójcik Zuriko Jojua kontra Werlleson Martins Mariusz Joniak kontra Islam Djabrailov Kacper Fornalski vs. Aleksander Budziłek Borys Borkowski kontra Steven Krt KSW 98 była nocą pełną emocjonujących akcji, ale to najważniejsze wydarzenie, które odbiło się szerokim echem w całym świecie MMA: starcie w wadze średniej pomiędzy Polakiem Tomaszem Paczuskim a algierskim potęgą Youssefem Zerhounim . Obaj zawodnicy przystąpili do walki z reputacją niszczycielskich nokautów, a fani spodziewali się fajerwerków, gdy tylko zamknęły się drzwi klatki.
Wydarzenie odbyło się na wyprzedanej arenie w Warszawie, a lokalna publiczność zdecydowanie popierała Paczuskiego. Atmosfera była elektryzująca , gdy skandowanie „Paczuski! Paczuski!” rozbrzmiewało w całym miejscu. Zerhouni jednak nie wydawał się być zbity z tropu przez wrogie otoczenie. Z jego spokojnym usposobieniem stał po drugiej stronie klatki, gotowy udowodnić, że może zepsuć powrót polskiego zawodnika do domu.
Od gong otwierający, Paczuski próbował wykorzystać swoją wszechstronną grę w uderzenia, pozostając lekkim na nogach i zadając ostre kopnięcia, aby utrzymać Zerhouniego na dystans. Zerhouni, znany ze swojej wybuchowej siły, ruszył naprzód, próbując wylądować swoim opatentowanym prawym sierpowym. Pierwsza runda przypominała pojedynek szachowy, w którym obaj zawodnicy wzajemnie się badali, ale to ruchy Paczuskiego i kopnięcia nogami zaczęły wyczerpywać Zerhouniego. Pod koniec rundy noga prowadząca Algierczyka była widocznie zaczerwieniona od obrażeń zadanych przez Paczuskiego.
W drugiej rundzie Zerhouni zmienił podejście, naciskając tempo i próbując odciąć klatkę. Jego ciężkie ręce zaczęły znajdować swój cel i wyprowadził solidny prawy sierpowy, który na krótko oszołomił Paczuskiego. Wyczuwając okazję, Zerhouni natarł gradem ciosów, ale Paczuski, pokazując swoją odporność, złapał się i wykorzystał swoją lepszą technikę grapplingu, aby spowolnić natarcie. Zerhouni próbował się uwolnić i uwolnić swoje uderzenia, ale klincz Paczuskiego i kolana na korpus trzymały go na dystans.
Kiedy walka weszła w trzecią rundę, obaj mężczyźni wiedzieli, że prawdopodobnie zostanie rozstrzygnięta tutaj. Paczuski, walcząc przed swoimi rodakami, kopał głęboko, używając swoich ciosów i kopnięć, aby kontrolować zasięg. Zerhouni, świadomy, że potrzebuje czegoś dużego, zaczął zamachnąć się na ogrodzenie. Złapał Paczuskiego prawym sierpowym, który wytrącił go z równowagi, a tłum wstrzymał oddech. Jednak Paczuski szybko się otrząsnął, okrążając niebezpieczeństwo i kontratakując mocnym lewym sierpowym, który zachwiał Zerhounim.
Z biegiem czasu walka dobiegła końca gorączka. Zerhouni rzucił wszystko, co miał, w ostatniej próbie zapewnienia sobie nokautu, ale techniczne uderzenia i sprytna obrona Paczuskiego uniemożliwiły mu zadanie czystego ciosu. W ostatnich chwilach Paczuski wyprowadził kopnięcie w głowę, które ledwo musnęło Zerhouniego, a runda zakończyła się tym, że obaj mężczyźni stali w środku klatki, zakrwawieni, ale nie złamani.
Kiedy walka przeszła do kart punktowych sędziów, było jasne, że precyzja i kopnięcia nogami Paczuskiego wygrały wieczór. Decyzja nie była zaskoczeniem: jednogłośne zwycięstwo Tomasza Paczuskiego. Tłum wybuchł radością, gdy Paczuski został nagrodzony zwycięstwem, broniąc swojego terenu przed niebezpiecznym przeciwnikiem.
Dla Zerhouniego była to ciężka porażka, ale jego akcje pozostały wysokie po zaciętym występie. Doprowadził Paczuskiego do granic możliwości i prawdopodobnie wkrótce wróci do klatki KSW, gotowy ponownie wspiąć się po szczeblach.
Paczuski, na z drugiej strony umocnił swoją pozycję jako jednego z najlepszych zawodników wagi średniej w KSW. Dzięki zwycięstwu jego oczy skierowały się teraz na wyższe szczeble dywizji, a fani nie mogli się doczekać, co będzie dalej z wschodzącą polską gwiazdą. KSW 98 przeszedł do historii jako wieczór, w którym umiejętności wzięły górę nad brutalną siłą, a Tomasz Paczuski stał się bohaterem przed własną publicznością.
🔴 GO LIVE==►► CLICK HERE TO WATCH LIVE
🔴 GO LIVE==►► CLICK HERE TO WATCH LIVE
Radosław Paczuski kontra Laïd Zerhouni Wiktor Zalewski kontra Daniel Skibiński Krzysztof Głowacki kontra Dawid Kasperski Artur Szczepaniak kontra Krystian Kaszubowski Bogdan Gnidko kontra Dominik Humburger Damian Piwowarczyk kontra Marcin Wójcik Zuriko Jojua kontra Werlleson Martins Mariusz Joniak kontra Islam Djabrailov Kacper Fornalski vs. Aleksander Budziłek Borys Borkowski kontra Steven Krt KSW 98 była nocą pełną emocjonujących akcji, ale to najważniejsze wydarzenie, które odbiło się szerokim echem w całym świecie MMA: starcie w wadze średniej pomiędzy Polakiem Tomaszem Paczuskim a algierskim potęgą Youssefem Zerhounim . Obaj zawodnicy przystąpili do walki z reputacją niszczycielskich nokautów, a fani spodziewali się fajerwerków, gdy tylko zamknęły się drzwi klatki.
Wydarzenie odbyło się na wyprzedanej arenie w Warszawie, a lokalna publiczność zdecydowanie popierała Paczuskiego. Atmosfera była elektryzująca , gdy skandowanie „Paczuski! Paczuski!” rozbrzmiewało w całym miejscu. Zerhouni jednak nie wydawał się być zbity z tropu przez wrogie otoczenie. Z jego spokojnym usposobieniem stał po drugiej stronie klatki, gotowy udowodnić, że może zepsuć powrót polskiego zawodnika do domu.
Od gong otwierający, Paczuski próbował wykorzystać swoją wszechstronną grę w uderzenia, pozostając lekkim na nogach i zadając ostre kopnięcia, aby utrzymać Zerhouniego na dystans. Zerhouni, znany ze swojej wybuchowej siły, ruszył naprzód, próbując wylądować swoim opatentowanym prawym sierpowym. Pierwsza runda przypominała pojedynek szachowy, w którym obaj zawodnicy wzajemnie się badali, ale to ruchy Paczuskiego i kopnięcia nogami zaczęły wyczerpywać Zerhouniego. Pod koniec rundy noga prowadząca Algierczyka była widocznie zaczerwieniona od obrażeń zadanych przez Paczuskiego.
W drugiej rundzie Zerhouni zmienił podejście, naciskając tempo i próbując odciąć klatkę. Jego ciężkie ręce zaczęły znajdować swój cel i wyprowadził solidny prawy sierpowy, który na krótko oszołomił Paczuskiego. Wyczuwając okazję, Zerhouni natarł gradem ciosów, ale Paczuski, pokazując swoją odporność, złapał się i wykorzystał swoją lepszą technikę grapplingu, aby spowolnić natarcie. Zerhouni próbował się uwolnić i uwolnić swoje uderzenia, ale klincz Paczuskiego i kolana na korpus trzymały go na dystans.
Kiedy walka weszła w trzecią rundę, obaj mężczyźni wiedzieli, że prawdopodobnie zostanie rozstrzygnięta tutaj. Paczuski, walcząc przed swoimi rodakami, kopał głęboko, używając swoich ciosów i kopnięć, aby kontrolować zasięg. Zerhouni, świadomy, że potrzebuje czegoś dużego, zaczął zamachnąć się na ogrodzenie. Złapał Paczuskiego prawym sierpowym, który wytrącił go z równowagi, a tłum wstrzymał oddech. Jednak Paczuski szybko się otrząsnął, okrążając niebezpieczeństwo i kontratakując mocnym lewym sierpowym, który zachwiał Zerhounim.
Z biegiem czasu walka dobiegła końca gorączka. Zerhouni rzucił wszystko, co miał, w ostatniej próbie zapewnienia sobie nokautu, ale techniczne uderzenia i sprytna obrona Paczuskiego uniemożliwiły mu zadanie czystego ciosu. W ostatnich chwilach Paczuski wyprowadził kopnięcie w głowę, które ledwo musnęło Zerhouniego, a runda zakończyła się tym, że obaj mężczyźni stali w środku klatki, zakrwawieni, ale nie złamani.
Kiedy walka przeszła do kart punktowych sędziów, było jasne, że precyzja i kopnięcia nogami Paczuskiego wygrały wieczór. Decyzja nie była zaskoczeniem: jednogłośne zwycięstwo Tomasza Paczuskiego. Tłum wybuchł radością, gdy Paczuski został nagrodzony zwycięstwem, broniąc swojego terenu przed niebezpiecznym przeciwnikiem.
Dla Zerhouniego była to ciężka porażka, ale jego akcje pozostały wysokie po zaciętym występie. Doprowadził Paczuskiego do granic możliwości i prawdopodobnie wkrótce wróci do klatki KSW, gotowy ponownie wspiąć się po szczeblach.
Paczuski, na z drugiej strony umocnił swoją pozycję jako jednego z najlepszych zawodników wagi średniej w KSW. Dzięki zwycięstwu jego oczy skierowały się teraz na wyższe szczeble dywizji, a fani nie mogli się doczekać, co będzie dalej z wschodzącą polską gwiazdą. KSW 98 przeszedł do historii jako wieczór, w którym umiejętności wzięły górę nad brutalną siłą, a Tomasz Paczuski stał się bohaterem przed własną publicznością.